|
Niech młodzi wreszcie zobaczą, że ich ojcowie też mieli na czym pojeździć. Istotą ducha Scramblerów, był zadziorny wygląd, wysoko poprowadzone wydechy, tak by przejazd bezdrożami nie powodował ich utraty. "Kartoflaste" opony o nader wyrazistym bieżniku pozwalały na poruszanie się w każdym terenie, również w wielkomiejskiej dżungli. W jaki sposób? Zademonstrował to w jednym ze swych filmów Steve McQueen. W opinii wielu, to właśnie Scramblery dały początek Street fighterom. Teraz Triumph wprowadza nowego i jednocześnie nowoczesnego Scramblera, osadzonego jednak klimatem w tamtych dawnych, dobrych czasach. Dwucylindrowy, ośmiozaworowy, chłodzony powietrzem silnik o pojemności 865 cm3 rozwija moc 59 KM przy 6800 obr/min. Maksymalny moment obrotowy to 69 Nm osiąganych przy 4750 obr/min. Całości obrazu dopełnia płaska kanapa (jedno lub dwuosobowa), mała lampa (ze szkłem chronionym siatką), gumowe harmonijki osłaniające rury teleskopów (o średnicy 41 mm), szprychowe koła, dwa wysoko poprowadzone wydechy, czynią z niego zupełnie unikalną maszynę na dzisiejszym rynku motocykli. Scramblera nie przeznaczono dla tych, którzy poszukują zawrotnych szybkości. Ważniejsza jest możliwość pojechania "kiedykolwiek i gdziekolwiek". Świadczy o tym choćby obecność płyty ochraniającej silnik od spodu. Wprawdzie w latach 70-tych inne firmy również miały w swej ofercie Scramblery, jednak tylko Triumph może się powołać na ciągłość, linii, stylu i tradycji. Można powiedzieć, że w latach 50-tych, ta angielska marka była prekursorem takich maszyn. |
Brak produktów